Ginąca umiejętność pisania listów...

15:50 Unknown 0 Comments

(fot.pressmix.eu)


W dobie internetu i krótkich wiadomości sms bardzo szybko zapomnieliśmy, co to jest epistolografia-sztuka pisania listów. Kto z nas pamięta ostatni wysłany w ten sposób list, bądź przechowuje otrzymane listy, kiedy napisaliśmy coś dłuższego niż lista zakupów…wieki temu mówiąc potocznie.

List miał określoną konstrukcje : nagłówek, część wstępną, część główną, zakończenie i podpis.

Ten sposób komunikacji znany jest ludzkości od starożytnych czasów, kute w kamieniu, pisane na korze drzew, papirusach, skórze zwierząt, rozpowszechniły się po wynalezieniu papieru. Były formą komunikacji osób, które nie mogły w werbalny sposób nawiązać rozmowy. Chyba najbardziej znane są Listy Apostolskie zebrane w Biblii, które były przekazem dla przeciwników kościoła, były formą wymiany poglądów, obrony wartości. Listy w zamierzchłych czasach przekazywane były przez gońców, którzy czasami spędzali tygodnie w siodle by przekazać list do adresata. List często był narzędziem do łagodzenia sporów pomiędzy władcami, bądź wywoływał niepokój i prowadził do wojen. Oświecenie i Romantyzm są epokami, w których list przybrał charakter pomostu pomiędzy dwojgiem zakochanych ludzi. Płomienne uczucia i zachwyt obiektem westchnień pozostawiał na papierze piękne słowa, opisy, porównania i zapewnienia o niegasnącym uczuciu. Włożony w delikatne dłonie list od ukochanego czytany z wypiekami na policzkach wywoływał falę westchnień i zachwytów. Panie często pisząc listy do Panów kropiły papier perfumami, dołączały chusteczkę z inicjałami bądź kosmyk włosów, by stworzyć pozory bliskości. Dziś już nikt nie pisze – Twe oczy o Pani są jak gwiazdy, które prowadzą żeglarza do portu; skóra twa w dotyku jak aksamit pachnący konwaliami…echhhh szkoda…To właśnie z listów możemy się dowiedzieć jak wielcy tego świata cierpieli, kochali i zachwycali się ukochaną osobą, jak zmagali się z trudnościami i jakie mieli słabości. Warto sięgnąć do licznie wydawanych zbiorów listów poznać kogoś od tej strony innej niż powierzchowność czy jego twórczość. Polecam listy Osieckiej i Przybory „Listy na wyczerpanym papierze”, cudowna gra słów ich wszelakość i nasycenie sztuką przenosi nas w czasy nam współczesne ale jak odległe. Może nie wszyscy, ale znakomita część z nas ma gdzieś w jakimś pudle na pawlaczu listy z czasów dzieciństwa, które były potrzymaniem znajomości zawartych na koloniach, obozach czy wczasach. Pisane nie poradnie i jak się teraz to czyta to bełkotliwie zaczynając zwykle od zwrotu – w pierwszych słowach mego listu dziękuję, że odpisałaś i pozdrawiam…Ile tam kryje się ukrytych wspomnień, rysunków i zasuszonych kwiatków, pierwszych miłości i fascynacji.



Dziś w dobie internetu odchodzimy od pisania listów, nikt nie pisze i nie wysyła, sieć internetu oplotła cały glob, nie ważne gdzie jesteśmy, ważne żeby był dostęp do sieci. Szkoda że tak piękne słowa zastępujemy symbolami, skrótami i w jednym zdaniu zamykamy całą wypowiedź.

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.