Subiektywny przegląd trendów na wiosnę-lato 2014

14:15 Kama 0 Comments


Wiosnę czuć już nie tylko w powietrzu, ale przede wszystkim w najnowszych kolekcjach wszystkich znanych i cenionych projektantów, które trafiają właśnie do sklepów.
Dlatego przed wiosennymi porządkami w szafie warto zapoznać się z trendami, które będą już niedługo obowiązywały w tegorocznym letnim sezonie! To mieszanka sportowego luzu i ponadczasowej elegancji, wielkich kolorowych nadruków i wzorów oraz stylu rodem z nowojorskich ulic.

Obowiązkowym hitem wiosny i lata będzie koszula-najlepiej taka w męskim stylu- w odcieniach bieli lub błękitu. Może być noszona z szortami, krótką spódnicą z seksownym rozcięciem albo luźnymi, neutralnymi spodniami. Jest to powrót do niewymuszonej elegancji, więc kobiety ceniące sobie ponadczasowy styl powinny ten trend nie tylko docenić, ale przede wszystkim jak najszybciej wykorzystać.



(fot.www.reserved.pl)




(fot.www.reserved.pl)


Jeśli chodzi o najmodniejsze kolory, to zdecydowanie królować będą wszystkie odcienie niebieskiego (od błękitu, przez typowy jeansowy odcień, aż po granat), złamanej czy przybrudzonej bieli (np. lekko wpadającej w szarość czy ecru), a także kolory beżowy, szary oraz pomarańczowy. Nowością tego roku będzie rubin, który idealnie łączy się właśnie z bielą, szarością czy beżem. W nadchodzącym sezonie wciąż obowiązkowym zestawem kolorystycznym będą pastele, które szczególnie upodobali sobie Giorgio Armani i dom mody Burberry.



(fot.www.glamki.pl)


(fot.www.reserved.pl)


Kolejne must-have sezonu to wzory roślinne i zwierzęce, a także geometria czy symetria. Jeśli lubicie i zebrę i panterę, nie musicie już decydować, który wzór wybrać- w nadchodzącym sezonie możemy łączyć oba desenie na raz!



(fot.www.styl.pl)


Na ubraniach pojawiają się również wszelkie nadruki inspirowane pop-artem i współczesną sztuką uliczną. W ogóle tegoroczna moda bardzo inspirowała się stylem ulicy, czego wynikiem są ubrania oversize, kombinezony i wszechobecny jeans łączony ze sportowym lookiem np. czapeczką z daszkiem.



(fot.www.glamki.pl)




(fot.www.wizaz.pl)


Groszki nie są już nowością, ale wciąż będą modne w tym sezonie. Zapewne wiele z Was już ma je w swoich garderobach, więc warto wrócić do tego wzoru. Pamiętajcie tylko o dwóch zasadach:

1. Smukłe, drobne dziewczyny powinny wybierać duże kropki, rzadko rozstawione, ponieważ wtedy ich sylwetka zostanie optycznie powiększona.

2. Małe groszki mogą działać odwrotnie- przez swoje gęste skupienie sprawiają, że wydajemy się smuklejsze.

(fot.www.glamki.pl)



 W tym sezonie w modzie królować będzie zabawa, intensywne kolory i miszmasz wzorów, więc nie bójcie się eksperymentów i nowych wyzwań! W końcu kiedy jest na nie czas jak nie wiosną i latem :)


***W następnym artykule- najmodniejsze dodatki, czyli przegląd torebek i butów :)

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Jak facet mówi: SCHUDNIJ!

15:41 Unknown 0 Comments

(fot. kobieta.pl)


Długoletni związek, ciąża, wychowywanie dziecka, codzienność i WIĘKSZY ROZMIAR o jeden bądź dwa numery. A na dodatek coraz częstsze teksty partnera: SCHUDNIJ, WEŹ SIĘ ZA SIEBIE, Z RÓB COŚ ZE SOBĄ!


To nigdy nie jest miłe, ale… Bo w większości spraw jest jakieś „ale”. Mężczyźni to wzrokowcy. Nie chodzi o to, że wszystkim facetom podobają się szczupłe czy „wychudzone laski”. Jedni preferują mały, a drudzy duży biust. Blondynki, a inni brunetki. Jednym szczupłe, a drugim pulchniejsze- tak skonstruowany jest świat. Jednakże wybierając kobietę szczupłą trudno po latach przyzwyczaić się mężczyźnie do kobiety, która nosi teraz ubrania o dwa rozmiary większe. Partner daje jasny sygnał, którego kobieta nie powinna lekceważyć. Nierzadko oddalamy myśl o z rzuceniu kilogramów z lenistwa i przyzwyczajenia. Kobietom w długoletnim związku małżeńskim zdarza się odpuszczać. Po cichu czują się pewnie, bo już „mają” tego jedynego. Głośno tego nie powiedzą, ale w środku tak właśnie czują. A czy w życiu można być czegoś pewnym?! 

Nie usprawiedliwiam mężczyzn, którzy nie potrafią w inny, delikatniejszy sposób przekazać swojej kobiecie lęku przed jej fizyczną, widoczną zmianą, jednakże wyartykułowanie zdania w taki czy inny sposób trzeba zawsze traktować poważnie - nie użalając się nad sobą i nie rozpaczając nad własnym, ciężkim losem. 

Oczywiste jest, że z biegiem lat kobiece ciało się zmienia, ale nad pewnymi zmianami możemy zapanować. Dla związku- dla siebie i swojego mężczyzny. 


A w sytuacji kiedy podjęłyśmy walkę o z rzucenie kilogramów, a mężczyzna tego nie zauważa, stale powtarzając SCHUDNIJ to warto ustawić go do pionu! Wpływ czasu nie oszczędza również mężczyzn i może trzeba delikatnie przypomnieć partnerowi, że z biegiem lat nie młodnieje, a większy brzuch nie jest konsekwencją ćwiczeń na siłowni ;-)

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Prawda o solarium

23:35 Unknown 1 Comments

(fot. doktor.pl)




Lekko zabrązowiona skóra sprawia, że czujemy się atrakcyjne. Zanim jednak ułożysz się na łóżku w solarium, pomyśl dwa razy, bo sztuczne słońce, tak samo jak prawdziwe, może szkodzić!

Łóżka opalające, zdaniem dermatologów, wyrządzają skórze znacznie więcej szkód niż naturalne słońce! Czego jeszcze możemy się spodziewać po solariach?



1 Opala inaczej


Lampy solaryjne emitują głównie prominie UV-A (słońce to w dużej części UV-B). Wnikają one do skóry właściwej i uszkadzają włókna elastyny i kolagenu, niszczą komórki układu immunologicznego, działają destrukcyjnie na naczynia krwionośne i powodują mutacje DNA komórkowego. Owszem, stosując się do pewnych zasad (np. używając specjalnych kosmetyków solaryjnych), sztuczne opalanie można uczynić mniej ryzykownym.


2 Uzależnia


Mechanizm anoreksji (tak nazywa się uzależnienie od solarium) jest podobny jak w przypadku anoreksji. Chory zawsze, nawet gdy wygląda jak czekoladka, uważa, że jest blady.


3 Nie wyleczy trądziku


Jedną z metod leczenia łuszczycy jest rzeczywiście wykorzystanie promieniowania UV-B albo UV-A, ale muszą to być lekarskie lampy (które maja odpowiednią długość fali). Solarium nie zwalcza też trądziku. Po kilku seansach faktycznie poprawi się wygląd skóry, ale później gruczoły łojowe zaczną pracować ze zdwojoną aktywnością (bo dostają sygnał, że jest za sucho).


4 Może wywoływać alergię


Pod wpływem promieniowania UV-A może uczulić nawet lek przeciwbólowy! Działanie fitotoksyczne i fotoalergiczne mają niektóre antybiotyki, leki kardiologiczne, hormonalne, również środki antykoncepcyjne i uspokajające. Niebezpieczne bywają także zioła (np. dziurawiec) i kosmetyki zapachowe (np. perfumy).


5 Nie zwalcza depresji


Światło słoneczne stymuluje powstawanie endorfin – hormonów szczęścia. Opalanie w solarium może spowodować, że wyzwolą się te hormony, ale nie zwalczy zimowej depresji, bo do fototerapii używane są inne lampy.



Zapomnij o solarium gdy:


· Jesteś w ciąży lub urodziłaś niedawno dziecko


· Chorujesz na serce, tarczycę, cukrzycę, nerki, wątrobę


· Cierpisz na bielactwo


· Masz skłonność do rozszerzania się i pękania naczyń krwionośnych


· Poddałaś się niedawno depilacji, zamykaniu naczynek lub złuszczaniu naskórka


· Masz na skórze świeże blizny





1 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Jak prawidłowo dobrać stanik do sylwetki?

10:52 Kama 3 Comments

(fot.www.kobieta40.pl)
Ostatnio coraz większą popularnością cieszy się zawód tzw. braffiterki, czyli specjalistki od prawidłowego doboru biustonoszy.
Wprawdzie nie zadecydują one za nas, która bielizna będzie najodpowiedniejsza na romantyczny wieczór, ale za to profesjonalnie doradzą jaki wybrać kształt i rozmiar stanika, aby nasze piersi były nie tylko prawidłowo umiejscowione, ale także fantastycznie się prezentowały.

Teoretycznie każda z nas zdaje sobie sprawę z tego, iż wygodny i dobrze dopasowany stanik to nie tylko podstawa codziennego komfortu, ale przede wszystkim warunek zachowania zdrowych i ładnych piersi. Jak wynika jednak ze statystyk, zdecydowana większość kobiet (i to zarówno tych młodych jak i dojrzałych) wciąż nie potrafi dobrać odpowiedniego biustonosza do swojej sylwetki!

Przy zakupie stanika pamiętaj o kilku zasadach:
1. Najważniejsza przy wyborze biustonosza jest znajomość swoich wymiarów, dlatego dokładnie zmierz się w biuście i pod nim. Idealny stanik dobiera się na podstawie obwodu, a nie tylko wielkości miseczki.

2. Jeśli fiszbina kończy się jeszcze na piersi, to znaczy, że wybrałaś zbyt małą miseczkę. To powszechny, a bardzo niebezpieczny problem. Nawet jeśli podczas przymierzania nie odczuwasz ucisku ani dyskomfortu, wypróbuj większy rozmiar. Fiszbina powinna przylegać do mostka, okalać całą pierś i kończyć się zaraz za nią, na żebrach, ale przed dołem pachowym. Oczywiście pierś nie powinna też się "wylewać" nad krawędzią miseczki.
Długotrwałe noszenie zbyt małego biustonosza może doprowadzić do otarć czy ucisków na nerwy międzyżebrowe, co zwyczajnie powoduje ból. Do tego dochodzą też dolegliwości barków, ramion, karku oraz ból pleców.

3. Z kolei jeśli miseczki nieelegancko odstają od piersi, wybierz mniejszy rozmiar, ponieważ za duży biustonosz kompletnie nie spełni swojej roli; piersi nie będą podtrzymywane, a podczas ruchu będziemy odczuwać duży dyskomfort.

Bardzo często zdarza się, że zwiększając rozmiar miseczki zwiększamy także obwód, co nierzadko jest błędem. Nawet najlepiej dobrane miseczki i wyregulowane ramiączka nie utrzymają biustu bez dobrego obwodu. Dlatego tak ważna jest znajomość swoich dokładnych wymiarów, na podstawie których osobno ustala się optymalną miseczkę i najodpowiedniejszy obwód.

4. Prawidłowo dobrany obwód to taki, który podczas noszenia nie przesuwa się w żadną stronę, nie wchodzi na biust z przodu ani nie podchodzi w górę na plecach. Oczywiście trzeba tutaj wziąć pod uwagę rozciągliwość materiału, dlatego pamiętaj również o tym, aby biustonosz zapinać na środkową haftkę, nie na ostatnią, ponieważ z czasem może się on rozciągnąć i wówczas będzie za luźny.

5. Dobrze wyregulowane ramiączka wspomagają obwód w podtrzymywaniu biustu. Powinny być lekko napięte, aby swobodnie można było odciągnąć mniej więcej na szerokość dwóch palców.

Ta podstawowa wiedza na pewno przyda Ci się podczas bieliźnianych zakupów, ale pamiętaj, że najlepsze i indywidualne rady otrzymasz od wyszkolonej brafitterki. Nie wstydź się prosić ją o pomoc, w końcu od tego może zależeć Twoja wygoda i przede wszystkim zdrowie.

www.onet.pl

3 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Pokonaj mróz!

15:01 Unknown 0 Comments


Twarz wystawiona na mróz łatwo ulega odmrożeniu. Ale kłopot możesz też mieć już w temperaturze zera stopni, gdy zimne powietrze jest wilgotne.
Na odmrożenia narażone są szczególnie osoby starsze i dzieci. Ryzyko nasilają choroby krążenia np. zwapnienie żył, a także alkohol, wyczerpanie i głód. Niska temperatura powoduje, że w naczyniach krwionośnych skóry zlepiają się krwinki czerwone. Krążenie ulega zakłóceniu, a tkanki zaczynają obumierać.







(fot. www.kobieta.onet.pl)





Po czym poznać?

Skóra najpierw blednie, później czerwienieje, na końcu sinieje. Przy silniejszych odmrożeniach pojawiają się pęcherze. Zmarznięciu towarzyszy zmniejszenie czucia. Kiedy odmrożenie ustępuje, twarz jest obrzmiała, czujesz piekący ból i swędzenie. I choć objawy ustępują po kilku dniach, ból i wrażliwość na wahania temperatury mogą pojawiać się jeszcze przez wiele lat.

 Chroń skórę


Gdy wychodzisz na mróz, nawet na kilkanaście minut, odkryte części ciała musisz natłuścić, np. wazeliną, tranem, kremem. Zimowe kremy zawierają m.in. ekstrakty z miodu, wyciąg ze słonecznika, glicerynę, oliwę z oliwek i olej z palmy. Preparaty ochronne mają też witaminę B3 i filtry UV, bo odbijające się od śniegu słońce może podrażnić skórę. Pamiętaj, aby natłuszczać usta i płatki uszu. Zrezygnuj z kolczyków, które mogą spowodować odmrożenie uszu. Uważaj także, aby zamki błyskawiczne nie dotykały skóry! Zawsze zakładaj czapkę lub kaptur (przez odkrytą głowę tracisz nawet 80 proc. ciepła)







(fot. www. mnz. pl)


Przywróć krążenie
Gdy czujesz, że twarz zaczyna piec, powinnaś jak najszybciej przywrócić krążenie w skórze. Nie nacieraj skóry śniegiem! Lepiej ogrzej ją ciepłymi i suchymi dłońmi. Po wejściu do ciepłego pomieszczenia trzymaj się z daleka od kaloryferów. Pozwól skórze powoli odtajać. Zdejmij ubranie i buty. Najlepiej odmrożone miejsca ogrzewać ciepłą, ale nie gorącą wodą. Zanurz w niej dłonie i stopy, przykładaj ciepłe okłady na twarz i uszy. Jeśli odczuwasz ból, weź lek. Stosuj maści pobudzające krążenie. Kiedy już się rozgrzejesz, miejsca odmrożone owiń miękką tkaniną, a ewentualne uszkodzenia skóry zakryj opatrunkiem. Nie obciążaj tych miejsc! Jeśli masz odmrożone stopy, nie chodź (najlepiej unieś nogi powyżej serca). Gdy na skórze pojawią się pęcherze albo nie wraca czucie, idź do lekarza.

Czym jeszcze można się rozgrzać?

Rozgrzewające właściwości ma niezbyt mocna herbata z cytryną z dodatkiem miodu, soku malinowego, lub napar z kwiatów lipy. Doskonały jest rosół. Herbata z alkoholem jest fatalnym pomysłem - rozgrzeje nas tylko na chwilę, a potem mocno wyziębi.






(fot. www. sposobnawszystko.pl)





Pamiętaj!
Odmrożeniom sprzyjają zbyt ciasne buty, skarpetki i rękawiczki (upośledzają krążenie). Również bielizna powinna być luźniejsza, Nie noś żadnych metalowych przedmiotów! Jeśli zmokłaś, natychmiast zmień ubranie.

Kiedy jest zimno, nie stój! Ruszaj się, biegaj, tup nogami. Gdy idziesz na stok, na twarz nakładaj preparat z filtrem co najmniej 20.












0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Walentynkowy koncert Marii Peszek

11:24 Kama 0 Comments

(fot.www.polskieradio.pl)

 Nie masz jeszcze żadnych planów na spędzenie tegorocznych Walentynek lub masz dość schematycznych kolacji przy świecach i oglądania klasycznych komedii romantycznych?


W tym roku w Dniu Zakochanych masz godną uwagi alternatywę- koncert Marii Peszek w warszawskim klubie Stodoła! Możesz wybrać się na niego zarówno z chłopakiem jak i przyjaciółką.
Maria Peszek- utalentowana wokalistka, aktorka teatralna i telewizyjna, kontrowersyjna performerka i autorka niesamowitych tekstów, które nie tylko dają słuchaczom do myślenia, ale czasem zmieniają nawet ich spojrzenie na świat.
Peszek wydała do tej pory trzy płyty: "Miasto Mania" to projekt współtworzony z Wojciechem Waglewskim, który bardzo szybko przyniósł artystce nie tylko uznanie wśród słuchaczy i krytyków, ale zagwarantował jej również stałe miejsce na polskiej scenie muzyki alternatywnej.
Z kolei wydana w 2008 roku "Maria Awaria" sprzedała się w ponad 100 tysiącach egzemplarzy i zaowocowała ponad 200 koncertami artystki zarówno w kraju jak i za granicą.
W 2012 roku na rynku pojawił się trzeci i najbardziej przejmujący w karierze Marii album studyjny- "Jezus Maria Peszek". Jej ostatnie piosenki poruszają m.in. tematykę religijności, patriotyzmu czy stereotypowego podejścia do ról społecznych. Krążek sprzedał się w niemal 50 tyś. nakładzie, co przyniosło piosenkarce już trzeci status platynowej płyty.
Peszek występowała na wielu znanych festiwalach m.in. Open'er, Przystanek Woodstock i Męskie Granie, a od 3 lat prowadzi swój autorski program w Radiu Roxy zatytułowany Radio Maria.

Stodoła będzie gościć Marysię Peszek 14 lutego 2014 roku od godz. 20:30. Wejście już od godz. 19:00.
Będzie to ostatni koncert artystki w Warszawie przed przerwą w koncertowaniu, więc to ostatnia szansa na udział w jej niezapomnianych show!

Bilety na miejsca stojące: przedsprzedaż 47zł, w dniu koncertu 54zł.
Klub Stodoła, ul. Batorego 10, Warszawa

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

30 lat minęło - kremy przeciwzmarszczkowe

12:02 Unknown 0 Comments

(fot.http://kobieta.interia.pl/)


Zastanawiasz się, kiedy należy zacząć stosować preparaty zapobiegające starzeniu się skóry? Jaki krem wybrać? Postaram się rozwiać Twoje wątpliwości.


Tak naprawdę nie da się precyzyjnie określić wieku, w którym należy zacząć stosować kosmetyki spowalniające starzenie się skóry. Przyjmuje się jednak, że kosmetyki przeciwzmarszczkowe warto stosować koło 30 roku życia gdyż właśnie wtedy następuje spadek kondycji skóry.

Jaki krem wybrać?
Przede wszystkim kupując krem powinnaś sugerować się oznaczeniami na opakowaniach kosmetyków, czyli wybierać preparaty odpowiednie do wieku. Jeśli jednak Twoja skóra wygląda gorzej, niż cera rówieśniczek, to znak, że potrzebuje silniejszej i bardziej kompleksowej regeneracji. Wówczas możesz pokusić się o zakup kremu polecanego dla kolejnej grupy wiekowej.

Blisko natury
Twój pierwszy krem przeciwzmarszczkowy powinien zawierać substancje pochodzenia naturalnego - oleje roślinne (arganowy i z kiełków pszenicy), masło karite, masło kakaowe, aloes, aminokwasy, witaminy. Spowodują one, że cera będzie starzeć się wolniej. Jeśli chodzi o substancje nawilżające, najlepiej postawić na kwas hialuronowy, który dodatkowo działa przeciwzmarszczkowo oraz na ceramidy i nienasycone kwasy tłuszczowe, np. kwas linolowy.

Skonsultuj się
Absolutnie nie obowiązuje tu zasada - im wcześniej, tym lepiej. Pamiętaj, że Twoja skóra bierze z kremu tylko te składniki, których potrzebuje. Dlatego młode kobiety nie powinny stosować kosmetyków przeciwstarzeniowych o bardzo bogatym składzie, ponieważ skóra ich nie wykorzysta. Ale jeśli masz wątpliwości, czy na pewno dostarczasz swojej skórze odpowiednich składników, zgłoś się do dermatologa. Specjalista oceni potrzeby Twojej skóry i dobierze dla Ciebie najlepsze kosmetyki.

Zapamiętaj te składniki!
Aloes - redukuje zaczerwienienia i podrażnienia. Pomaga tkankom zregenerować się.
Masło shea - nawilża, zmiękcza skórę oraz działa silnie przeciwzmarszczkowo.
Masło karite - zawiera witaminy A i E, likwiduje zmarszczki wywołane przesuszeniem naskórka.



0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Robot Budgee- praktyczna pomoc przy zakupach?

13:15 Kama 0 Comments

(fot.cafemagazyn.pl)


Amerykańska firma Five Elements Robotics już od wielu lat stara się wprowadzić roboty do naszego życia codziennego, tłumacząc swe działania tym, że za kilka lat takie praktyki będą powszechną normą. Ich najnowsza propozycja dotyczy robota Budgee, którego zadaniem jest pomoc przy robieniu codziennych zakupów. 


Teoretycznie propozycja ta skierowana jest głównie do osób starszych i niepełnosprawnych, ale Budgee może być pomocny również nam, kobietom przy bieganiu po centrach handlowych, z których nierzadko wychodzimy obładowane całą masą toreb, torebek i pakunków.

Budgee to robot o wysokości ok. 1 metra, ważący nieco ponad 9kg.; składa się z platformy na kółkach, ruchomej torby na zakupy czy inne przedmioty (bagaż zabezpieczany jest specjalnym mechanizmem blokującym) oraz długiej szyi zakończonej nibygłówką z diodami, za pomocą których robot się z nami komunikuje. Jego konstrukcja umożliwia mu jednorazowe przewiezienie aż 22,7kg ładunku. Dzięki technologii Follow Me robot podąża za swoją panią, a sterowanie następuje za pomocą specjalnej mobilnej aplikacji na smartfony i tablety. Budgee potrafi też słownie poinformować, że np. nie nadąża za właścicielem, gdyż ten idzie za szybko.

Gdy robot nie jest już potrzebny, można go szybko złożyć do kompaktowej obudowy i przenieść za pomocą specjalnego uchwytu. Ze względu na swoje małe rozmiary bez problemu zmieści się np. w bagażniku.

Na razie twórcy Budgeego zbierają pieniądze na jego masową produkcję, licząc na to, że już za kilka lat będzie on obecny w wielu domach na całym świecie. Niestety, znając cenę robota obawiam się, że stanie się on jedynie zabawką dla wybranych, zapalonych gadżeciarzy, a nie częścią naszej codzienności. Niemniej jednak z niecierpliwością czekam na tańsze alternatywy.

Cena robota Budgee to 1400 dolarów. Wydałybyście taką kwotę na zakupową pomoc?

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Dobra ryba- poradnik świadomego konsumenta

21:34 Kama 0 Comments

(fot.www.rybaprzepis.pl)


Obecnie uważa się, że co najmniej 75% światowej populacji ryb jest wyczerpane, nadmiernie eksploatowane lub uszczuplone. W Polsce przełowionych jest aż 90% najpopularniejszych gatunków, takich jak łosoś atlantycki, tuńczyk czy halibut.


Ryba to ostatnie zwierzę, na które wciąż poluje się na tak wielką skalę, pomimo stale zmniejszającej się ich liczebności, co może spowodować niemal całkowite wyginięcie tych zwierząt. Komisja Europejska szacuje, że jeśli obecny sposób połowów nie ulegnie zmianie, w 2022 roku w wodach europejskich ze 136 stad pozostanie jedynie... 8!

Jednak nie jest jeszcze za późno, żeby to zmienić!
Wspierając w tej kwestii Greenpeace, przedstawiam Wam Czerwoną Listę, na którą zostały wpisane gatunki ryb zagrożone wyginięciem oraz takie, których połowy albo hodowla są szkodliwe, np. ze względu na niszczenie naturalnego środowiska morskiego. Bardzo często zdarza się także (m.in. podczas łowienia krewetek, halibutów, dorszy, rekinów i wielu innych), że wszystkie pozostałe organizmy złapane przypadkowo w sieci (ssaki, ptaki, inne mniejsze ryby) są wyrzucane jako odpadki.

GATUNKI PRZEŁAWIANE LUB ZAGROŻONE WYGINIĘCIEM:
1. Dorsz
- stado wschodnie w Bałtyku powoli się odbudowuje.


2. Halibut atlantycki (biały) poważnie zagrożony wyginięciem i grenlandzki (niebieski) zagrożony znacznym przełowieniem


3. Łosoś atlantycki - populacja bałtycka jest silnie przetrzebiona! Poza tym hodowla łososia atlantyckiego ma szkodliwy wpływ na środowisko naturalne.


4. Tuńczyk długopłetwy, wielkooki, błękitnopłetwy oraz żółtopłetwy- populacja tego ostatniego w ciągu ostatnich 10 lat zmniejszyła się aż o 45%!

5. Miruna nowozelandzka

6. Sola

7. Morszczuk

8. Węgorz europejski

9. Rekin- wszystkie gatunki są zagrożone! Najczęściej łowi się je ze względu na ich płetwy grzbietowe, które wykorzystuje się w kuchni azjatyckiej; po odcięciu płetw pozostałą część ryby wyrzuca się jak odpad.

Nie dość, że różne gatunki krewetek tropikalnych są zagrożone wyginięciem, to ponadto ich sposób łowienia jest destrukcyjny dla naturalnego środowiska. Na 1 kg złowionych krewetek w tzw. przyłowie ginie aż 5 kg innych organizmów morskich (np. żółwi, delfinów)!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną wersją poradnika "Dobra ryba", który można pobrać na stronie Greenpeace: http://www.greenpeace.pl/dobraryba/?utm_medium=MailingDobraRyba&utm_source=getresponse

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Niewolnice pornobiznesu

21:15 Unknown 0 Comments

(fot.everindex.pl)



Czy kobiety to niewolnice pornobiznesu? Ciężka sytuacja na rynku pracy powoduje, że panie coraz częściej wykorzystują swoją atrakcyjność seksualną w celach zarobkowych. Rekordy popularności biją kamerki erotyczne, gdzie sprzedawane są amatorskie pokazy za żetony.
Faceci wolą sex kamery od spotkań na żywo. Można to zrozumieć, ponieważ anonimowość w sieci bywa niezwykle podniecająca. Podczas tak zwanych privów można się poczuć jak na realnym spotkaniu. Zarówno płatnik, jak i biorca może mieć włączoną kamerę.

Wirtualna zabawa daje dużo więcej satysfakcji od realnego spotkania z prostytutką. Dlatego pornobiznes internetowy jest inwestycją na miarę XXI wieku. Kobiety bardzo często nie mają możliwości powiedzenia „nie!”. Faceci płacili za erotykę i nadal będą płacić. Sfera erotyczna wiąże się z ogromnymi emocjami za które mężczyźni oddaliby całą fortunę.

Dziewczyny z biednych terenów naszego kraju bardzo często pozostają bez wyjścia. Są skazane na pornobiznes, ponieważ nie mogą liczyć na pracę etatową. W Polsce ciężko znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie, ale kamerki erotyczne to wysoki dochód (nawet kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc). To perspektywa konkretnego zarobku, który pozwoli prowadzić dostatnie życie.

Niewolnice pornobiznesu są w różnym wieku. To zarówno dziewice i lolitki, jak i mężatki, stare panny i babcie. Pokazują swoje wdzięki bez oporów, byleby tylko móc godnie żyć. Tylko czy takie życie można nazwać godnym? To życie na nieustannym podglądzie i ciągłym obnażeniu. Stosunek do nagości wpływa w końcu na cały charakter kobiety.



Kobiety mówią o równouprawnieniu. Opinia publiczna informuje o kobietach wyzwolonych. Okazuje się jednak, że pornobiznes jest klasyczną formą zniewolenia człowieka. Pornobiznes jest jak alkohol lub papierosy. Ciężko się od niego uwolnić. Tak samo jak alkohol daje chwilowy rausz, sex biznes oferuje nagły zysk finansowy. Ten zysk okupiony jest ogromnymi stratami emocjonalnymi. Kobieta czuje się jak bezosobowy przedmiot, który pochłania żetony.  Pytanie czy warto...

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Wernisaż "Co widać. Polska sztuka dzisiaj"

12:12 Kama 0 Comments

(fot.http://artmuseum.pl/)


"Co widać. Polska sztuka dzisiaj to pierwsza od ponad dekady tak obszerna prezentacja aktualnej sztuki polskiej, zbudowana wokół wybranych istotnych prac, postaw oraz tematów podejmowanych przez artystów wizualnych w ostatnich latach".


Wystawa, która zostanie otwarta 14 lutego o godz. 19:00 w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, jest swoistym przewodnikiem po aktualnych zjawiskach artystycznych. Skierowana głównie do szerokiego grona odbiorców zainteresowanych kulturą współczesną , w dużej mierze nawiązuje do pojęcia miejsca i czasu.
To przegląd różnorodnych sposobów widzenia, postrzegania, rozumienia rzeczywistości, konotacji przeszłości z przyszłością, bycia razem i bycia samemu.
"Co widać. Polska sztuka dzisiaj" jest prezentacją artystów, którzy podejmują próby określenia swojej roli społecznej w czasie, który wydaje się być spełnieniem marzeń poprzednich pokoleń twórców, dla których zawód ten wiązał się z nieustanną walką. Czy to się już dziś zmieniło? A co z napięciami na linii instytucja- artysta i artysta- publiczność?
Wystawa koncentruje się nie tylko na tym, CO widać, ale i JAK WIDAĆ, a także co dzięki sztuce staje się WIDZIALNE.

W każdą niedzielę, podczas trwania wystawy, o godz.14:00 muzeum zaprasza na oprowadzanie w towarzystwie przewodnika! Będziecie mogły wysłuchać opowieści i anegdot dotyczących wybranych prac i prezentowanych artystów. Każdy z przewodników- a są nimi muzealni animatorzy, kuratorzy i zaproszeni goście-przygotuje własny, autorski program zwiedzania charakteryzujący się odmiennym tematem przewodnim.


Więcej na stronie Muzeum: http://artmuseum.pl/pl/wystawy/co-widac

Kuratorzy wystawy: Sebastian Cichocki, Łukasz Ronduda

Wystawa będzie otwarta w okresie 14.02 - 01.06.2014

MUZEUM SZTUKI NOWOCZESNEJ ul. Emilii Plater 51, Warszawa.

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Skocz do sauny!

17:31 Unknown 1 Comments

(fot.http://www.safin.pl/)


Finowie nie wyobrażają sobie bez niej życia. Są przekonani, że sauna oczyszcza umysł ze wszystkiego co złe. Pozytywnie wpływa na zdrowie, urodę oraz przeciwdziała starzeniu się.
Dobroczynny wpływ sauny wynika z połączenia zabiegu przegrzania ciała przy zastosowaniu gorącego, suchego powietrza z okresowym oddziaływaniem dużej wilgotności, po którym następuje zabieg ochładzania. Poznajcie wszystkie jej zalety.


Na zdrowie


Ciepło wytworzone w saunie wpływa głównie na układ krążenia. Rozszerzają się naczynia krwionośne, czynność serca ulega przyspieszeniu i następuje lepsze ukrwienie całego organizmu. Pobudzony zostaje także układ hormonalny - wydzielane są endorfiny, dzięki czemu czujesz się odprężona. Regularne korzystanie z sauny powoduje także zwiększenie odporności organizmu. Kąpiel w saunie oczyszcza z toksyn i pobudza przemianę materii, a więc wspomaga odchudzanie. Wskazana jest również dla osób uprawiających sport - mięśnie się szybciej regenerują, a skutki przetrenowania są mniej bolesne. Poleca się ją również przy takich dolegliwościach jak: bóle stawów, trądzik pospolity, atopowe zapalenie skóry, stres, bóle korzonkowe czy zaburzenia snu.




Dla urody


W wysokiej temperaturze skóra ulega rozpulchnieniu. Pobudzone krążenie sprawia, że jest bardziej dotleniona, a tym samym odzyskuje ładny koloryt. Skóra oczyszcza się z tłuszczu, łoju i martwych komórek. Sauna rozprawia się z odkładaniem się wody w organizmie, a tym samym z cellulitem. Po zabiegu skóra jest gładsza i zaczyna lepiej oddychać.




Jednak nie dla każdego


Przeciwwskazaniami do korzystania z sauny są m.in.: przeziębienie, grypa i wysoka gorączka, choroby nerek, grzybica, ostra faza trądziku różowatego, nadciśnienie, żylaki, wrzody, astma, epilepsja oraz jaskra. Do sauny nie powinny też chodzić kobiety w ciąży i w czasie menstruacji.




Przygotuj się

Nim oddasz się upiększającemu działaniu sauny, zrób peeling skóry szorstką rękawicą lub szczotką, co pobudzi ją do pracy. Przed ostatnim wejściem możesz nałożyć na włosy i skórę odżywcze maseczki.

Podczas kąpieli w saunie tracimy ok. 0,5-1,5 litra płynów, dlatego ważne jest uzupełnianie ich - najlepiej wodą mineralną.




Czas i temperatura


W saunie suchej, zwanej inaczej fińską, temperatura sięga 90-100 stopni, przy wilgotności 5-10 proc. Nagrzewanie powinno trwać jednorazowo nie dłużej niż 15 minut. Drugą fazą jest kilkunastominutowe ochładzanie ciała pod prysznicem. Im wyższa temperatura jest w saunie, tym krócej powinniśmy się nagrzewać, a dłużej ochładzać.




Zimno i ciepło


Przed wejściem weź prysznic i rozgrzej stopy w ciepłej wodzie, a następnie dokładnie wytrzyj się ręcznikiem, ponieważ wilgotna skóra trudniej paruje. Nie nacieraj się żadnymi kremami, możesz to zrobić dopiero po zakończeniu zabiegu.

http://www.eioba.pl/a/217k/historia-mojej-domowej-sauny
http://www.wygoda.maniacgym.pl/sauna
http://www.safin.pl/sauny-finskie

1 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.

Nie kalecz języka!

20:12 Unknown 1 Comments

(fot.www.krakow.pl)




Ja (kobieta) wzięłam ,Ty (mężczyzno)…no właśnie zdarzają się sytuacje, w których na co dzień posługując się językiem ojczystym sami się gubimy. 

My kobiety moim zdaniem mamy łatwiej (jeżeli chodzi o formę wypowiedzi oczywiście ;) )i dlatego aby już więcej nie słuchać wymyślonych na szybko wyjaśnień typu „oj tam jestem dyslektykiem”, czy po prostu jestem kobieta-nie muszę wiedzieć to warto orientować się co  i jak piszemy oraz w  jakiej formie. Mężczyźni z kolei mają gorzej, a w dodatku przyjmują formy, które według nich brzmią łatwiej oraz lepiej. Nie urażając przy tym nikogo. Poprawne wersje zarówno gramatyczne jak i w mowie sprawiają nam nie lada problem. Skąd wiedzieć, która forma powinna zostać użyta? Od lat profesor Miodek zasypywany jest przez publiczności pytaniami odnośnie słówek- haczyków. Czyli takich co do , których mamy wątpliwości. Znawca języka Polskiego od lat wyjaśnia nam, jak powinno się poprawnie pisać i mówić, a my jak na przekór ciągle stosujemy te same zwroty. Skąd niepoprawne sformułowania ? Trudno stwierdzić, czy to z wygody ( bo na przykład łatwiej się coś wymawia w złej formie), a może są to naleciałości po naszych babciach, dziadkach używających starej mowy? Nie wiadomo. Jak uniknąć gafy?
Oto kilka ważnych zasad, o których warto wiedzieć tworząc wypowiedzi:
Kobieta vs Mężczyzna
Po pierwsze mówi ja się ja weszłam, Ty wszedłeś. ( Nie, nie, nie weszłem nie jest poprawnie! ) Często słyszy się ja weszłem czy poszłem, a tak w ogóle to Ty przyniesłeś nie? . Po drugie ja zasnęłam, Ty zasnąłeś…(nie zasnęłeś).Dlaczego tworzymy  takie przeinaczenia? Odpowiedzieć można w  obrazkowy sposób, ponieważ jeśli złapie was Panowie drzemka i gdzieś zaśpicie to tłumaczycie się tym, że wam się zasnęło, dlatego nigdy więcej już nie powinno te słowo sprawiać wam kłopotu. Po trzecie mówi się ja wzięłam, Ty wziąłeś. Co raz częściej zwraca się uwagę na poprawną pisownie słowa >WZIĄĆ<. Bardzo rzuca się w oczy ten błąd, zapisuje się go per WZIĄŚĆ.  Co do tego słowa najłatwiej poprawną formę zapamiętać przez odmianę czasownika "BRAĆ". Nie powiesz przecież "braść" tylko "Brać" , czyż nie? Tak samo jest z włanczaniem, a nie jak powinno być włączaniem. Nie róbmy z siebie analfabetów na własne życzenie. Warto wiedzieć, że - z powrotem, na razie, odłączać, wyłączać, włączać piszę się w ten oto sposób. Również jest różnica między wymyślić a wymyśleć. Kobiety dość często mają problem ze swoim ulubionym słowem kupowałam, mówią często kupywałam .Nie poprawiając siebie po prostu idziemy po linii najmniejszego oporu. Nie wstydźmy się krytyki, ponieważ nikt z nas nie jest nieomylny. 

Dbajmy o język ojczysty niezależnie od tego jakiej płci jesteśmy.

1 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.