Jak facet mówi: SCHUDNIJ!
(fot. kobieta.pl) |
To nigdy nie jest miłe, ale… Bo w większości spraw jest jakieś „ale”. Mężczyźni to wzrokowcy. Nie chodzi o to, że wszystkim facetom podobają się szczupłe czy „wychudzone laski”. Jedni preferują mały, a drudzy duży biust. Blondynki, a inni brunetki. Jednym szczupłe, a drugim pulchniejsze- tak skonstruowany jest świat. Jednakże wybierając kobietę szczupłą trudno po latach przyzwyczaić się mężczyźnie do kobiety, która nosi teraz ubrania o dwa rozmiary większe. Partner daje jasny sygnał, którego kobieta nie powinna lekceważyć. Nierzadko oddalamy myśl o z rzuceniu kilogramów z lenistwa i przyzwyczajenia. Kobietom w długoletnim związku małżeńskim zdarza się odpuszczać. Po cichu czują się pewnie, bo już „mają” tego jedynego. Głośno tego nie powiedzą, ale w środku tak właśnie czują. A czy w życiu można być czegoś pewnym?!
Nie usprawiedliwiam mężczyzn, którzy nie potrafią w inny, delikatniejszy sposób przekazać swojej kobiecie lęku przed jej fizyczną, widoczną zmianą, jednakże wyartykułowanie zdania w taki czy inny sposób trzeba zawsze traktować poważnie - nie użalając się nad sobą i nie rozpaczając nad własnym, ciężkim losem.
Oczywiste jest, że z biegiem lat kobiece ciało się zmienia, ale nad pewnymi zmianami możemy zapanować. Dla związku- dla siebie i swojego mężczyzny.
A w sytuacji kiedy podjęłyśmy walkę o z rzucenie kilogramów, a mężczyzna tego nie zauważa, stale powtarzając SCHUDNIJ to warto ustawić go do pionu! Wpływ czasu nie oszczędza również mężczyzn i może trzeba delikatnie przypomnieć partnerowi, że z biegiem lat nie młodnieje, a większy brzuch nie jest konsekwencją ćwiczeń na siłowni ;-)
|
0 komentarze:
A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.