Moda na rozwód...
Piotr Kupicha z byłą żoną ( fot. www.lansik.pl) |
Rozmawiając ostatnio z przyjacielem usłyszałam od niego pewną sentencję, która utkwiła mi w pamięci- „Bo kiedyś jak coś się psuło, to się to naprawiało. Teraz idzie się do sklepu i wymienia na nowszy model.”'
Słowa te poruszyły mnie i dały powód do pewnych przemyśleń. Czy możemy odnieść to do związków? Czy za czasów naszych dziadków było łatwiej być w związku? Chyba nie, a mimo wszystko w tamtym okresie ludzie nie rozwodzili się tak często jak teraz. Większość małżeństw nie przetrwa pierwszych 5 lat razem. Rozwód stał się sposobem na życie. Pobierzemy się, a jeżeli coś nam się nie spodoba to się rozwiedziemy. Zabezpieczamy się w każdy możliwy sposób przed ewentualną stratą części siebie, przed ślubem już nikogo nie dziwi, że para podpisuje intercyzę. Sprzedajemy się. Wszystko co dzieje się w życiu szarych obywateli, kreują media i gwiazdy. Kiedy małżeństwa zaczęły się rozpadać na porządku dziennym w Hollywood czy na własnym Polskim ogródku, dostaliśmy zielone światło do ich naśladowania. Nie mówię tutaj oczywiście o związkach toksycznych, które należy zakończyć dla własnego dobra. Ale o parach, które kiedyś tak bardzo się kochały, a teraz idą na skróty. Przykładem par, których kiedyś łączyło wielkie uczucie, a teraz się rozwiedli może być:
Magdalena Różyczka i Michał Marzec (fot. www.pudelek.pl) |
Wtrakcie rozwodu jest Katarzyna Figura i Kai Schoenhals (fot. pomponik.pl) |
Ta miłość miała przetrwać wszystko...a jednak skończyło się rozwodem |
Bardzo ciekawe...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń