Gdy atakuje Cię...jesienny niechciej

17:13 Unknown 0 Comments


(fot. 4tololo.ru)
Lato już mija, poranki coraz chłodniejsze, wieczory długie i najlepiej spędzić je w okolicach kominka bądź ramionach ukochanej osoby. Czas na wyciągnięcie z szafy cieplejszych rzeczy, kurtek, płaszczy, butów, cieplejszych dodatków które ochronią nasze dłonie i głowy. Mniej słońca, plucha, wiatry i wczesne wieczory wywołują u nas nostalgię, nic nam się nie chce, wszystko jest na nie…

Jak sobie z tym radzić z trudnym okresem jesienno-zimowym aby zachować dobrą formę psychiczną oraz fizyczną?

Przede wszystkim nie zalegajmy od października do wiosny z pilotem na kanapie.

To najgorsze rozwiązanie z możliwych, owszem czasami takie nic nie robienie jest dobre, ale nie za często. Korzystajmy z każdego ładnego dnia, starajmy się weekendy spędzać za miastem i to aktywnie na spacerach, rowerach z grupą znajomych, jeśli nie mamy z kim polecam Klub Turystyczny „Szwendaczek” genialna inicjatywa, ludzie, niepowtarzalna atmosfera i zawsze dzieje się coś ciekawego. Gwarantuję iż mimo zmęczenia i przygnębienia takie wyjazdy pozytywnie naładują nasze akumulatory energią i dostarczą pięknych wspomnień, nawiążemy fajne znajomości.

Sport to zdrowie – kto tak twierdzi? – ja :) o dobrą kondycję trzeba dbać przez cały rok korzystajmy z uroków wiosny i lata, a jesienią i zimą przenieśmy się na baseny, siłownie, sale ćwiczeń. Bez względu na płeć, wiek czy możliwości można znaleźć coś dla siebie i nie chodzi o to aby odrazu rzucać się z motyką na słońce- tylko o to by powoli, systematycznie pozytywnie nakręcać nasz organizm  na aktywnością sportową ( to naprawdę uzależnia!). 

Spróbujcie od wstania rano 5 minut wcześniej i zrobienia krótkich ćwiczeń-przysiadów, brzuszków, pompek czy zwykłych wymachów nóg i rąk. Taka poranna „zaprawa” pobudza nasz układ krwionośny,a dotleniona krew szybciej krąży i cały organizm lepiej funkcjonuje rano. Jak dla mnie lepsze niż kawa;)

Jesień i zima to ten czas kiedy do organizmu dostarczamy mniej witamin, czujemy się zmęczeni i osłabieni. Październik powinien być miesiącem podczas którego otwieramy sezon na różnego rodzaju koktajle, zupy, soki. Polecam szczególnie soki własnego wyrobu z jabłek, buraków, szpinaku, marchwi i selera. Warzywa te mają mnóstwo witamin, błonnika i są doskonałą bazą na chłodne dni. Jeśli nasze obowiązki nie pozwalają nam na dłuższe przebywanie w kuchni sięgnijmy po tran, Wit. D oraz inne witaminy w postaci suplementów diety. Jednak nie oczekujmy że po przyjęciu kilku pastylek nasz organizm będzie roznosiła energia. Jedzmy dużo orzechów, czosnku – to naturalny antybiotyk- i pamiętajmy o podstawowej zasadzie – systematyczność i jeszcze raz systematyczność. Nie poczujemy się lepiej po dwóch szklankach soku czy 10 przysiadach, ale jeśli będziemy konsekwentni to na efekty nie będzie trzeba długo czekać.

Starajmy się jak najwięcej przebywać z ludźmi, rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, śmieć się, rozmawiać, organizować spotkania, wspólne wyjścia do kina, teatru, na koncerty.

Przedstawiamy też kilka przepisów na koktaile pełn witamin


1) garść mrożonych truskawek lub jagód miksuję z jogurtem naturalnym i kiwi-doładowanie Wit. C
 

2) 1 seler, garść szpinaku, 1 jabłko, 2 marchewki – w sokowirówce robimy sok
 

3)  0,5 kg dyni, 2 buraki, seler - tak samo jak wyżej- miksujemy w sokowirówce
 

4) pieczemy jabłko w ćwiartkach, posypane brązowym cukrem i cynamonem, blendujemy je z jogurtem naturalnym 

5) 3 kalarepy, obieramy kroimy w kostkę, gotujemy w osolonej wodzie, miękkie odcedzamy, miksujemy, dodajemy jogurt naturalny i podajemy np. z groszkiem ptysiowym lub prażonymi pestkami dyni lub suszoną żurawiną
 


4) 3 garście jarmużu dusimy na oliwie z oliwek i 3 łyżkach bulionu warzywnego, wyciskamy 3 ząbki czosnku, dodajemy 1 łyżeczkę świeżo startego imbiru


Autor: Monika Majewska

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.