Rozbierz się i ćwicz!
(fot. geekweek.pl) |
pisac |
Joga rozwinęła się prawdopodobnie już w pierwszych cywilizacjach, pochodzących z miast nad doliną Indusu w Indiach. Świadczą o tym odnalezione w tamtych rejonach figurki, imitujące pozycje podobne do tych które znamy z współczesnej jogi.
W Indiach ćwiczenia te wiązały się nie tylko z chęcią podtrzymania zdrowia fizycznego, czy psychicznego ale także z religią i wiarą. Świadczyć może o tym to, że figurki z pozycjami znajdowano nie tylko w bogatych domach ale również w tych gdzie panowała bieda.
W tamtych czasach ćwiczenia te uznawane były za dyscyplinę samodoskonalenia się. Ludzie medytowali i próbowali osiągnąć efekt ascezy, która praktykującemu wyznawcy miała pomóc w rozwoju duchowym oraz wyzwoleniu się z kręgu narodzin i śmierci.
Pomimo upływających lat w dalszym ciągu jest to najpowszechniejsza forma ćwiczeń i elementów religijnych na terenie Indii. Ale nie tylko ponieważ znana jest również bardzo dobrze w świecie zachodnim. Praktykowana jest w różnych formach od medytacji, krijajogi, hathajogi po jogę w medycynie i fitness.
A gdyby tak połączyć się jeszcze bardziej z naturą i zrzucić ubranie ?
Moda na nagą jogę przyszła do nas z Londynu w zeszłym roku. Londyńczycy chętnie pozbywają się ubrań i ćwiczą wzmacniając mięśnie i umysł.
Choć Polacy są bardziej pruderyjni niż Brytyjczycy ten rodzaj ćwiczeń zawitał również u nas. Nie jest on co prawda tak popularny jak w Londynie, ale również ma swoich zwolenników.
Warsztaty nagiej jogi są nie tylko odprężające dla umysłu, ale pomagają również pozbyć się kompleksów i zaakceptować swoje ciało. Podczas 45 minutowych sesji uczestnicy skupiają się na oddechu i rozciągnięciu mięśni. Poznają swoje ciała i stają się wobec nich bardziej tolerancyjni.
Głównym założeniem jest to, aby uczestnicy poczuli się komfortowo zarówno w ubraniu jak i bez-budując tym samym ich pewność siebie i akceptacje.
Myślicie, że taka forma ćwiczeń ma szansę na stałe zagościć w Polsce? Czy wyjdziemy z nią po za zacisze własnego domu? A może nagość powinniśmy zatrzymać dla siebie?
Fotograf robił zdjęcia ze złej strony :D
OdpowiedzUsuń